„Zanim zasnę” to dobrze skonstruowany thriller psychologiczny, który od pierwszych stron bardzo mnie wciągnął. Nie mogłam się od niej oderwać, choć gdzieś po połowie zaczęłam się domyślać zakończenia. Nie przeszkadzało to jednak śledzić dalej losów Christine z zainteresowaniem. Książka skłania do refleksji nad wagą naszych wspomnień i doświadczeń. W czasie lektury zadawałam sobie pytania jak to, by było nic nie pamiętać, zatrzymać się w pewnym czasie i nie wiedzieć o istnieniu ważnych wydarzeń ze swojego życia. „Zanim zasnę” to godna polecenia lektura.
Główna bohaterka Christine co rano budzi się w obcym pokoju u boku obcego mężczyzny. W lustrze nie rozpoznaje swojej twarzy. Codziennie rano powtarza się dokładnie ten sam scenariusz. Odkrywa, że miała wypadek i straciła zdolność zapamiętywania. Odkrywa, że ma męża, który codziennie wyjaśnia jej sytuację. Jednak wbrew pozorom mąż nie mówi jej całej prawdy, a Christina zaczyna przypominać sobie coraz więcej pisząc pamiętnik, który co rano od początku czyta.